fbpx

Dziewiętnasty dzień MŚ kobiet 2023: Podsumowanie, wyniki, gole [WIDEO]

Dzisiaj rozegrane zostały kolejne dwa spotkania w ramach 1/8 finały mistrzostw świata rozgrywanych na boiskach w Australii i Nowej Zelandii. Poznaliśmy więc dwie następne drużyny z awansem do najlepszej ósemki tegorocznego mundialu, a są nimi Angielki i Australijki, współgospodynie turnieju.

1/8 finału
Anglia – Nigeria 0:0 (0:0, po dogr. 0:0), rz. k. 4:2

Spotkanie rozgrywane w Brisbane, w obecności niespełna 50 tysięcy fanów kobiecego futbolu prowadziła jako sędzia główna, Melissa Borjas z Hondurasu.

źródło: Twitter Lionesses

Pierwsze fragmenty spotkania to wyrównana gra z obu stron, nie przynosząca zagrożenia pod którąkolwiek z bramek. Jednak niebawem to się zmieniło, do głosu doszły bowiem Nigeryjki i były naprawdę blisko wyjścia na prowadzenie. Najpierw za sprawą Michelle Alozie, później po uderzeniu Uchenny Kanu piłką zatrzymała się dopiero na poprzeczce. Zespół Sariny Wiegmana otrzymał wyraźny komunikat od swoich rywalek – łatwo tego meczu nie wygracie. Pomiędzy 25. a 31. minutą gry przebudziły się Lwice, przeprowadziły trzy groźne ataki finalizowane kolejno przez Alessię Russo, Lauren James i Rachel Daly. Do końca pierwszej części gry nie mieliśmy klarownych sytuacji pod bramką Mery Earps oraz Chiamaki Nnadozie.
Pierwszy kwadrans po zmianie stron gry to zaledwie po jednej szansie po stronie Nigerii i tyleż samo po stronie Anglii, aktywne w tych dwóch akcjach były odpowiednio Uchenna Kanu i Alessia Russo. Zmiany dokonywane w swoich zespołach przez Sarinę Wiegman i Randy’ego Waldruma nie przynosiły wyraźnej zmiany boiskowego stanu rzeczy, dobiegała 80. minuta spotkania, na tablicy wyników w dalszym ciągu utrzymywał się bezbramkowy remis i wszystko wskazywało na to, że w Brisbane będziemy świadkami dogrywki. Zanim jednak do niej doszło, w 87. minucie meczu, po analizie VAR, bezpośrednią czerwoną kartką ukarana została jedna z kluczowych zawodniczek angielskiego zespołu – Lauren James. Wykluczenie było w pełni uzasadnienie, zawodniczka Chelsea Londyn zachowała się wybitnie niesportowo, celowo nadeptując leżącą na murawie piłkarkę Nigerii. Taka postawa nie przystoi zawodniczce tej klasy.

źródło: Twitter Lionesses

Sarina Wiegman ustawiła zespół na tyle umiejętnie, że pomimo gry w “dziesiątkę” nie dopuściły w ciągu całej dogrywki Nigeryjek do stworzenia klarownej sytuacji pod swoją bramkę, same również nie stwarzając rywalkom zagrożenia. Ten impas mogły rozstrzygnąć jedynie rzuty karne.
W pierwszej serii “jedenastek” zarówno Georgia Stanway, jak i Desire Oparanozie nie wykorzystały rzutów karnych, w drugiej serii historia powtórzyła się w przypadku nigeryjskiej zawodniczki, Michelle Alozie i Anglia prowadziła 1:0. Kolejne zawodniczki podchodzące do piłki ustawionej na “wapnie” skutecznie egzekwowały rzuty karne, decydująca była więc piąta seria. Do strzału na wagę awansu do ćwierćfinału podeszła Chloe Kelly i nie pomyliła się, dając swojemu zespołowi upragnione, z trudem wywalczone zwycięstwo. Nigeryjki muszą pakować walizki, ale z pewnością mogą być ze swojej postawy w całym turnieju bardzo zadowolone. Lwice grają w tym turnieju w kratkę, ale wygrywają wszystko, zobaczymy, jak będzie w kolejnej rundzie, kiedy ich przeciwniczkami będą Jamajki lub Kolumbijki.

Pełną relację z tego spotkania znajdą Państwo TUTAJ. Skrót tego meczu dostępny jest pod TYM LINKIEM.

1/8 finału
Australia – Dania 2:0 (1:0)
Foord 29′, Raso 71′

Liczba kibiców zgromadzonych na Australia Stadium w Sydney na mnie zrobiła niesamowite wrażenie – 75 784, próbuję sobie wyobrazić jakie wrażenie musiała wywrzeć na zawodniczkach obu zespołów. Australijki były z pewnością niesamowicie tym faktem uskrzydlone, zbudowane, Dunki z kolei mogły czuć niesamowitą presję i strach.

Pierwszy kwadrans nie wskazywał jednak na to, że Dunki są zdeprymowane. To one zdecydowanie lepiej radziły sobie w tym fragmencie spotkania i trzykrotnie potrafiły zagrozić bramce strzeżonej przez Mackenzie Arnold. Swoich sił w akcjach ofensywnych próbowały Katrine Veje, Rikke Marie Madsen oraz Pernille Harder, Australijki odpowiedziały jedynie za sprawą próby podjętej przez Katrinę Gorry. Kiedy po kolejnych dwóch uderzeniach w wykonaniu podopiecznych Larsa Sondergaarda wydawało się, że bramka dla Danii jest jedynie kwestią czasu, niespodziewanie na prowadzenie wyszły Australijki. Wspaniale wyprowadzony kontratak zakończył się trafieniem Caitlin Foord w 29. minucie gry, ale nie byłoby tej bramki gdyby nie wspaniały zagranie na lewe skrzydło w wykonaniu zaledwie 20-letniej Mary Fowler. To była nieziemska asysta! Pierwsza część spotkania zakończyła się przy jednobramkowym prowadzeniu zawodniczek z Australii.

źródło: Twitter FIFA.com

Pierwszy kwadrans drugiej odsłony nie przyniósł zbyt wiele ciekawych sytuacji z jednej bądź z drugiej strony, Lars Sondergaard nie miał czasu i musiał dokonać jakiejś roszady. W 63. minucie meczu do gry desygnował Signe Bruun i Mille Gejl, z nadzieją, że wypoczęte piłkarki wprowadzą w poczynania jego ekipy sporo ożywienia. Spodziewany efekt jednak nie nadchodził, co gorsza dla zawodniczek ze Skandynawii, to Matildas były bliskie podwyższenia prowadzenia w 68. minucie po dobrym strzale Alanny Kennedy. Sztuka ta Australijkom udała się zaledwie sto osiemdziesiąt sekund później, kiedy to mogliśmy zachwycać się wspaniałą akcją rozegraną przez trzy zawodniczki: Mary Fowler – Emily van Egmond – Hayley Raso. Piłką wędrująca jak po sznurku od jednej zawodniczki do drugiej trafiła do dobrze ustawionej nowej zawodniczki Realu Madryt. Hayley Raso wspaniale złożyła się do tego strzału, dobrze ułożyła stopę i nie dała najmniejszych szans Lene Christensen na skuteczną interwencję. Australia na dwubramkowym prowadzenie, euforia na trybunach!
Na dziesięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry fani australijskiego futbolu, ale na pewno nie tylko oni, doczekali się wejścia na plac gry niesamowitej Sam Kerr! Miejsca ustąpiła jej Hayley Raso, owacja na trybunach należała się obu zawodniczkom, ale w tej sytuacji bez wątpienia była adresowana przede wszystkim do Sam Kerr. Dunki nie stworzyły sobie już dogodnej sytuacji strzeleckiej i wynik spotkania nie uległ zmianie. Australia pokonała Danię 2:0.

Dla Larsa Sondergaarda dzisiejszy mecz był spotkaniem pożegnalnym z kadrą, już dawno wiadomo było, że po zakończeniu mundialu szkoleniowiec zakończy swoją kilkuletnią przygodę. Z pewnością zrobił bardzo dużo dobrego dla tego zespołu, wprowadził młode zawodniczki do kadry, wprowadził Danię na mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata po wielu latach przerwy. Teraz będzie pisał następny rozdział w swojej karierze. Zawodniczki Danii wykonały plan minimum na ten mundial, wyszły z grupy, Australijki w 1/8 finału okazały się zbyt mocne.

Podopieczne Tony’ego Gustavssona w starciu ćwierćfinałowym zmierzą się z lepszymi z pary Francja – Maroko.

Pełną relację z tego spotkania znajdą Państwo TUTAJ. Skrót tego meczu dostępny jest pod TYM LINKIEM.

Other Articles

Mundial 2023NewsyReprezentacjeZagranica
EkstraligaNewsyTransfery

Leave a Reply