fbpx

Mistrzostwa świata 2023: Jaki mecz w niedzielę 20 sierpnia?

Jaki mecz w niedzielę 20 sierpnia? A no taki! Wielki finał Mistrzostw Świata 2023 rozgrywanych na boiskach w Australii i Nowej Zelandii! W jutrzejszym pojedynku na Stadium Australia w Sydney zmierzą się dwa zespoły z Europy: Hiszpania i Anglia!

FINAŁ
HISZPANIA – ANGLIA

NIEDZIELA, 20 SIERPNIA, GODZ. 12:00
STADIUM AUSTRALIA (SYDNEY)

Jutrzejsze starcie finałowe poprowadzi jako sędzia główna Tori Penso ze Stanów Zjednoczonych.

źródło: Twitter Selección Española Femenina de Fútbol

Hiszpania w pojedynku półfinałowym po bardzo dynamicznej końcówce spotkania pokonała Szwecję 2:1. Choć praktycznie przez całe spotkanie zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego nadawały ton tej rywalizacji, to dopiero Salma Paralluelo, po wejściu z ławki rezerwowych przerwała ten impas i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Jej pojawienie się na murawie było kluczowe dla losów tego pojedynku. Czy jutro dostanie szanse gry od pierwszej minut? Odpowiedź poznamy już niebawem!

W półfinale zawodniczki prowadzone przez Sarinę Wiegman rywalizowały ze współgospodyniami turnieju, Australijkami. Anglia rozegrała bardzo dobre spotkanie, od samego początku trzymając rękę na pulsie, kontrolując przebieg gry i zdobywając kolejne bramki. Wprawdzie za sprawę Sam Kerr Australijki mogły doprowadzić do wyrównania w końcówce, ale to jednak do angielskich Lwic należało ostatnie słowo. Anglia wygrała zdecydowanie zasłużenie.

źródło: Twitter Selección Española Femenina de Fútbol

W jutrzejszym pojedynku najprawdopodobniej to Hiszpania będzie prowadziła grę, częściej i dłużej będzie operowała piłką, rozgrywając swoje akcje w ataku pozycyjnym. Nie od dzisiaj wiadomo, że zawodniczki o tak bajecznej technice jak Hiszpanki, bardzo dobrze czują się z piłką przy nodze, potrzebują tego, aby spotkanie prowadzić na swoich warunkach. Wielość taktycznych rozwiązań ataków, jakie zawodniczki prowadzone przez Jorge Vildę mają w swoim repertuarze, musi robić wrażenie. Jeśli do tego dodać jeszcze niesamowite indywidualne zdolności poszczególnych piłkarek, otrzymujemy mieszankę niesamowicie efektowną, zdolną skruszyć każdą defensywę. Hiszpanki są świetnie przygotowane motorycznie i sprawnościowo, co pozwala w pełni wykorzystać posiadane wyszkolenie techniczne.
La Roja świetnie buduje swoje ataki w oparciu o grę w trójkątach, sprawdza się to bardzo dobrze i sprawia kłopoty wszystkim przeciwniczkom. Boczne obrończynie często goszczą pod polem karnym rywalek, często można mieć wrażenie, że dublują pozycje swoich skrzydłowych. To właśnie Hiszpania!
W sytuacji kiedy zespół Jorge Vildy traci piłkę, potrafi bardzo skutecznie założyć wysoki pressing, dzięki czemu błyskawicznie piłkę odzyskuje. Zawodniczka drużyny przeciwnej z piłką przy nodze często jest potrajana przez hiszpańskie piłkarki. Chciałbym podkreślić też, jak duży komfort La Roja ma na pozycji bramkarki, turniej między słupkami rozpoczęła Misa Rodríguez, z kolei w fazie pucharowej dostępu do bramki strzegła Cata Coll, dla której spotkanie 1/8 finału ze Szwajcarią było debiutem w kadrze. Niesamowita sprawa!

źródło: Twitter Selección Española Femenina de Fútbol

29-letnia kapitanka i weteranka w zespole Hiszpanii, Ivana Andrés, tak na łamach FIFA.com mówi o marzeniu, jakim jest sięgnięcie po Puchar Świata: “To marzenie z mojego dzieciństwa, a teraz jest tak blisko! Jesteśmy tylko jeden mecz od spełnienia naszych marzeń, marzeń wszystkich piłkarek i całego zespołu. Wyobraziłam sobie, jak wznoszę puchar. Włosy stają mi dęba na samą myśl, to niesamowite emocje! Wszystko, co musimy teraz zrobić, to dać z siebie absolutnie maksimum i wygrać ten mecz!” Ivana Andrés wystąpiła od pierwszej minuty w dwóch pierwszych spotkaniach grupowych, kolejne pojedynki rozpoczynała na ławce rezerwowych, co absolutnie nie umniejsza jej rangi w zespole. Spotkanie wysoko przegrane z Japonią 0:4 było momentem zwrotnym dla Hiszpanek. Wykonały ciężką pracę, analizując tamtą porażkę, wyciągnęły z niej wnioski, wyszły z tego silniejsze i jutro staną przed szansą na zdobycie mistrzostwa świata!

źródło: Twitter Lionesses

Zespół prowadzony przez holenderską trenerkę Sarinę Wiegman, doskonale czuje się, wyprowadzając swoje akcje od linii obrony, spokojnie, cierpliwie rozgrywając piłkę z tyłu, pomiędzy stoperkami. Aktywnie szukające przestrzeni do gry zawodniczki z formacji pomocy dają swoim partnerkom duży komfort w rozgrywaniu piłki. Warto w tym miejscu podkreślić, że angielskie Lwice grają na bardzo wysokim procencie celnych podań, co jest jednym z kluczowych argumentów przemawiających za tym, że z Hiszpanią mogą powalczyć o końcowy triumf. Jest to pierwszy finał mistrzostw świata w historii angielskiego kobiecego futbolu, z pewnością wszystkie zawodniczki i członkowie sztabu marzą o złocie. Bardzo ważne jest też to, że angielskie defensorki aktywnie podłączają się do akcji ofensywnych swojego zespołu, przez co tworzą liczebną przewagę nad przeciwniczkami. Rozrywają w ten sposób zwartą formację defensywną zespołu, z którym rywalizują.
Dużym atutem zespołu Sariny Wiegman jest różnorodność możliwych wariantów finalizacji akcji ofensywnych. W Anglii nie brakuje zawodniczek świetnie czujących się w pojedynkach “jedna na jedną”, dzięki dobrym warunkom fizycznym są również bardzo skuteczne w pojedynkach główkowych, dysponują odpowiednią techniką, aby zdobywać bramki bezpośrednio po rzutach wolnych oraz mają odpowiednią moc, aby ugodzić przeciwniczki skutecznym strzałem z dalszej odległości.
W grze defensywnej potrafią założyć bardzo dobry pressing, skokowo zbliżając się do zawodniczki, która aktualnie jest w posiadaniu piłki. Są w tym naprawdę bardzo skuteczne, stopniowo zawężając pole gry, stwarzają bardzo trudne warunki do rozgrywania akcji dla swoich rywalek. Bardzo ważną rolę w zespole pełni jego kapitanka, na co dzień występująca w Chelsea Londyn, Millie Bright. Jest niesamowicie skuteczna nie tylko w defensywie, ale pełni tez bardzo ważną funkcję przy wyprowadzaniu ataków swojego zespołu, dysponuje precyzyjnym, długim podaniem. Nie mogę nie wspomnieć w tym miejscu o Mary Earps, jednej z najlepszych bramkarek na świecie, która swojemu zespołowi zapewnia konieczny do dobrej gry spokój.

źródło: Twitter Lionesses

W jutrzejszym finale można pokusić się o wskazanie trzech par zawodniczek, których rywalizacja może być kluczowa dla losów pojedynku. W pierwszej kolejności wspomnę o Jennifer Hermoso i Alex Greenwood. Angielska środkowa obrończyni rozgrywa fenomenalny turniej, z pewnością powinna się znaleźć w najlepszej “jedenastce” mundialu. Jest niezawodna w defensywie, a do tego dokłada jeszcze bardzo niebezpieczne długie podania, wyprowadzające akcje ofensywne swojej drużyny. Gra pięcioma zawodniczkami w linii defensywnej bardzo jej służy. Jennifer Hermoso z pewnością sprawi wiele kłopotu Greenwood, jest piłkarką niesamowicie wybieganą, świetnie przygotowaną fizycznie i technicznie. Swoje doświadczenie na boisku może przekuć w coś wspaniałego.
Kolejną ciekawą parę mogą utworzyć Ona Batlle i Lauren Hemp, których pojedynkami mogliśmy się delektować za czasów ich gry w Manchesterze United i Manchesterze City. W nadchodzącym sezonie Batlle przenosi się do FC Barcelony, być może jutrzejsza rywalizacja będzie ostatnią, jaką przyjdzie nam oglądać przez dłuższy czas. Największymi atutami Hemp, grającej na skrzydle są niesamowita dynamika, świetny drybling i bardzo szybka stopa. Stanie jednak naprzeciw jednej z najlepszych prawych obrończyń na świecie, ich rywalizacja może być ozdobą tego spotkania!
Trzecia para, o której chcę wspomnieć to Teresa Abelleira i Keira Walsh. Po tym Walsh opuściła boisko na noszach w starciu z Danią, wydawało się, że to może oznaczać dla niej zakończenie turnieju. Angielska piłkarka pokazała jednak, jak bardzo jest silna, jaką ma wolę walki i ambicję. Szybko się pozbierała i wróciła do gry w kolejnych spotkaniach, w których grała pierwsze skrzypce. Jej świetne czytanie gry spędza sen z powiek każdej przeciwniczce. Walsh będzie musiała jednak wznieść się na wyżyny swoich możliwości, aby powstrzymać będącą we wspaniałej formie Teresę Abelleirę. Zawodniczka Realu Madryt jest autorką największej liczby dośrodkowań w swojej drużynie na mundialu.
Chciałbym podkreślić fakt, że Anglia znalazła się w ścisłym finale mistrzostw świata należy uznać za wielki sukces zarówno Sariny Wiegman, jak i całego zespołu. Z udziału w turnieju wypadły w wyniku poważnych kontuzji dwie kluczowe zawodniczki, Beth Mead i Leah Williamson, które poprowadziły Lwice do zwycięstwa w Euro 2022. Ponadto w trakcie turnieju kontuzji doznała Keira Walsh, która szczęśliwie wróciła do gry. Czerwoną kartką ukarana została Lauren James, podstawowa zawodniczka. Wszystkie te składowe, te niefortunne zbiegi okoliczności, dodatkowo podnoszą wartość osiągnięcia angielskiej drużyny. Wiegman tak mówi o swoim zespole przed starciem z Hiszpanią: “Ekscytujące jest to, że grałyśmy z bardzo różnorodnymi zespołami, reprezentującymi różne kontynenty, które stawiały przed nami różnorodne wyzwania. Sposób, w jaki zespół pokonał wszystkie te trudności, w każdym kolejnym meczu, jest po prostu imponujący. Zawodniczki wykazywały się bardzo dużą odpornością i zawsze znajdowały sposób na wygraną. Myślę, że do tej pory właśnie te cechy zespołu zrobiły na mnie największe wrażenie.” Sarina Wiegman jest bardzo skromna, wszystkie zasługi przypisuje swoim piłkarkom, co bardzo dobrze o niej świadczy. Moją rolą jest podkreślenie, że sukces Anglii jest jej wielką zasługą!

Jutrzejszy finał pomiędzy Hiszpanią a Anglią będzie niesamowitym widowiskiem, jestem tego absolutnie pewien! Spotkanie rozegrane zostanie w niezwykłej oprawie, przy komplecie publiczności na obiekcie w Sydney i milionami widzów przed telewizorami. To będzie wyjątkowy mecz! Już nie mogę się doczekać!

 

Other Articles

EkstraligaNewsyPolska
GKS Katowice
EkstraligaNewsyPolska

Leave a Reply