fot. Stanisław Łukasz Zyblewski

Orlen Ekstraliga: Ciekawe spotkanie w Rzeszowie na zakończenie jesieni!

Rundę jesienną sezonu 2024/2025 Orlen Ekstraligi Kobiet zakończyliśmy w Rzeszowie, gdzie rozegrane zostało zaległe spotkanie z AP Orlenem Gdańsk.

Reklama

Jako pierwsze celny strzał na bramkę rywalek oddały piłkarki z Gdańsk, uderzenie z okolic osiemnastego metra było jednak zbyt lekkie i trafiło wprost w ręce bramkarki Resovii. Rzeszowianki odpowiedziały w 5. minucie gry, bez zarzutu na linii bramkowej spisała się jednak Michlewicz, która jest świeżo po przedłużeniu kontraktu z AP Orlenem. W 8. minucie meczu Resoviaczki wykonywały rzut rożny, piłka płasko zagrana przed „szesnastkę” trafiła do Wiktorii Mikrut. Piłkarka CWKS-u bez zastanowienia oddał strzał lewą nogą, przymierzyła idealnie, przepiękne, efektowne trafienie, Michlewicz nie miała szans na skuteczną interwencję! Resoviaczki na wymarzonym prowadzeniu! Cztery minuty później AP Orlen miał szansę na doprowadzenie do wyrównania, dośrodkowanie z rzutu rożnego było jednak zdecydowanie przeciągnięte. Warunki do gry stawały się coraz trudniejsze, opady śniegu, które towarzyszyły zawodniczkom od pierwszego gwizdka, przybierały na intensywności. W 18. minucie dynamiczna akcja gdańszczanek na lewym skrzydle zakończona została dośrodkowaniem, dośrodkowaniem jednak zbyt głębokim, które padło łupem golkiperki z Rzeszowa. Dwie minuty później Resovię przed utratą gola uratowała poprzeczka, ciężko stwierdzić, czy była to próba uderzenie, czy raczej „centrostrzał”, co nie zmienia faktu, że bramkarka gospodyń była w dużych opałach. Dobitka napastniczki AP Orlenu również wylądowała na poprzeczce, ewentualna bramka jednak i tak nie mogłaby zostać uznana – zawodniczka z Gdańska w momencie oddawania strzału przez partnerkę znajdowała się na pozycji spalonej. Ekipa z Pomorza miała kolejną dogodną okazję w 26. minucie meczu, po zagraniu ręką zespół przyjezdny wykonywał rzut wolny z lewego skrzydła. Dośrodkowanie po raz kolejny było jednak nieprecyzyjne, żadna z zawodniczek będących w polu karnym nie miała szans skorzystać z tego dogrania. Kilkadziesiąt sekund później, ponownie dogranie w pole karne miało miejsce z lewego skrzydła, dość chaotycznie, ale jednak skutecznie poradziła sobie z nim rzeszowska defensywa. Rzut rożny wywołał spore zamieszanie w polu bramkowym zespołu gospodyń, ostatecznie piłka została złapana przez bramkarkę. W 38. minucie gdańszczanki rozegrały cierpliwy, precyzyjny atak, dobrze wyprowadzając na pozycję strzelecką swoją napastniczkę, chorągiewka sędzi asystentki powędrowała jednak w górę. Pierwsza część spotkania upłynęła pod znakiem wyraźnej, optycznej przewagi AP Orlenu Gdańsk, Resovia wykorzystała jedną szansę, którą miała, czego nie można powiedzieć o rywalkach. Zespołowi z Pomorza zdecydowanie brakowało spokoju i precyzji pod bramką rywalek, utrzymywanie się przy piłce długimi fragmentami spotkania, nie przynosiło realnego zagrożenia pod bramką Resoviaczek.

Druga połowa spotkania rozpoczęła się w nieco lepszych warunkach atmosferycznych, po tym jak ustały opady śniegu. W 49. minucie spotkania drugie celne uderzenie na bramkę Michlewicz oddały rzeszowianki, uderzenie wylądowało jednak bezpiecznie w koszyczku golkiperki z Gdańska. Dwie minuty później kolejny stały fragment gry wykonywała ekipa przyjezdna, tym razem dośrodkowanie z rzutu rożnego znalazło adresatkę w polu karnym, strzał głową był jednak skutecznie przyblokowany przez defensywę Resovii. W 54. minucie gry w końcu AP Orlen dopiął swego, po silnym wstrzeleniu piłki wzdłuż linii bramkowej interweniowała Pydych. Dość niefortunnie odbiła piłką, ta trafiła pod nogi Fabovej będącej w okolicach „jedenastki”, napastniczka z Gdańska przyjęła sobie piłkę na lewą nogę i wślizgiem, mocnym uderzeniem umieściła ją w siatce. Zespół z Pomorza ciężko na tę bramkę zapracował! Po pierwszym kwadransie drugiej połowy na tablicy wyników mieliśmy remis 1:1, do końca pozostawało jeszcze sporo czasu i wiele mogło się wydarzyć. Bliżej wyjścia na prowadzenie był zdecydowanie zespół z Gdańska. W 64. minucie gry AP Orlen wykonywał rzut rożny, piłka wybita z pola karnego zebrana została jednak przez rywalki, delikatne zagranie lobem za linię obrony Resovii wyprowadziło na czystą pozycję strzelecką Jagodę Szewczuk. Kapitanka zespołu z województwa pomorskiego silnym, precyzyjnym uderzeniem nie dała najmniejszych szans na skuteczną interwencję Natalii Pydych. W 70. minucie spotkania trzecie trafienie na swoim koncie zanotowała drużyna gościń. Była to bardzo składna, cierpliwie rozegrana zespołowa akcja. Świetnym prostopadłym podaniem popisała się Christon wyprowadzając na czystą pozycję Kołodziejek. W bezpośrednim pojedynku z golkiperką z Rzeszowa, przy pierwszym uderzeniu skutecznie interweniowała Pydych, futbolówka odbita od jej dłoni nastrzeliła jednak Kołodziejek i wpadła finalnie do siatki. Resovia nie zdążyła się otrząsnąć po stracie trzeciej bramki, a po raz kolejny na listę strzelczyń wpisała się Kołodziejek. Dobre dośrodkowanie z prawego skrzydła zakończone zostało silnym uderzeniem głową, piłka trafiła do siatki po palcach interweniującej Pydych. W tym momencie losy spotkania definitywnie były już rozstrzygnięte. W 82. minucie meczu Resoviaczki zagościły w polu karnym rywalek w jednej z nielicznych akcji ofensywnych po przerwie. Defensywa AP Orlenu spisała się jednak bez zarzutu. Kilkadziesiąt sekund później przed szansą na skompletowanie hat-tricka stanęła Kołodziejek, fenomenalnie interweniowała jednak Natalia Pydych. Niezależnie od tego, napastniczka z Gdańska uderzała, będąc na spalonym. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Pomimo problemów w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, AP Orlen Gdańsk całkowicie zasłużenie wywozi z Podkarpacia trzy punkty.

Runda jesienna w wykonaniu AP Orlenu Gdańsk z pewnością nie może być uznana za szczególnie udaną, siódma pozycja w tabeli nie spełnia ambicji tego zespołu. Na wiosnę muszą zadecydowanie częściej punktować, aby przesunąć się wyżej w ligowej stawce i grać na miarę swoich możliwości. Dzisiejsze spotkanie, a zwłaszcza wynik do przerwy, dawało nadzieję na pierwszy komplet punktów beniaminka z Rzeszowa. Po zmianie stron gry skuteczność gdańszczanek pozbawiła Resovię marzeń o pierwszym zwycięstwie w bieżącym sezonie Orlen Ekstraligi Kobiet. Pozostaje ciężko pracować zimą i czekać na zwycięstwa wiosną.

Orlen Ekstraliga, 8. kolejka
CWKS Resovia Rzeszów – AP Orlen Gdańsk 1:4 (1:0)
Wiktoria Mikrut 8′ – Fabova 54′, Szewczuk 64′, Kołodziejek 70′, 73′

Resovia: Pydych – Stasińska (60′ Jezioro), Michalska, Miś (C) (67′ Puzio), Gołojuch, Florek, Sabuda (75′ Kowalska), Czyż, Mulka (60′ Salawa), Wiktoria Mikrut (75′ Kusior), Krawczyk

AP Orlen (skład wyjściowy): Michlewicz – Ostopinka, Maskiewicz, Szewczuk (C), Christon, Tarnawska (46′ Klimczak), Furmaniak (67′ Osowska), Hennig (58′ Kołodziejek), Fabova (76′ Lucia), Siwińska, Derus (76′ Mazur)

Żółte kartki: Czyż – Tarnawska, Derus

Tabela Orlen Ekstraliga Kobiet 2024/2025

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-RBPkt
1222101748+6663
22217148317+6652
32217056020+4051
42215255419+3547
52212284836+1238
6229673117+1433
72284103034-428
82273122140-1924
92253142458-3418
102244142568-4316
112215161679-638
12221019575-703
 
Kw. LM
 
Spadek
Reklama
Opublikowano: 24.11.24

Polecamy