Wypowiedzi piłkarek i trenera mistrza Polski po spotkaniu z Anderlechtem
Po wczorajszym meczu eliminacyjnym Ligi Mistrzyń zebraliśmy wypowiedzi od dwóch piłkarek TME SMS Łódź – Oliwii Szperkowskiej i Wiktorii Zieniewicz, a także posłuchaliśmy, co do powiedzenia na konferencji prasowej miał trener Marek Chojnacki.
Oliwia Szperkowska – bramkarka TME SMS Łódź:
– Jak myślisz co zaważyło na utracie prowadzenia – przygotowanie motoryczne czy wyszkolenie techniczne rywalek?
– Sądzę, że obie te rzeczy miały wpływ. Przede wszystkim motoryka, bo nie byłyśmy przygotowane jak widać na 90 minut takiej intensywności. To trzeba na pewno poprawić. Aspekty techniczne również miały dużą wagę, bo rywalki grały na jeden, dwa kontakty i to Nas zgubiło.
– Jesteś zadowolona ze swojego występu? Było kilka dobrych interwencji.
– Nie myślę teraz o tym. Na pewno nie cieszy żadna ze straconych bramek. Jesteśmy zespołem i przegrywamy razem.
Wiktoria Zieniewicz – obrończyni TME SMS Łódź:
– Czy mamy się martwić o Waszą motorykę w najbliższych meczach? Czeka Was jeszcze kilka starć przed przerwą na kadrę.
– Myślę, że będzie ciężko, bo mamy między innymi mecz w Bydgoszczy na sztucznej nawierzchni i będzie to pewnym wyzwaniem. Mamy jednak szeroką kadrę i niewykluczone, że będą rotacje w składzie. Czeka nas jeszcze trening regeneracyjny, który Nam pomoże i nie poddamy się tak łatwo.
– Jak zapatrujesz się na niedzielne starcie z zespołem z Litwy?
– Wyciągniemy z tego meczu z Anderlechtem to co było dobre i złe i przeniesiemy to na kolejny mecz i myślę, że to zaprocentuje w niedzielę.
Marek Chojnacki – trener:
– Jesteśmy rozczarowani, bo taka porażka boli, ale jeżeli na chłodno przeanalizujemy, to wygrał zespół lepszy, jeśli chodzi o organizację gry, umiejętności techniczne i przede wszystkim fizyczność. Uważam, że nie mamy się czego wstydzić, bo zespół zagrał na miarę swoich możliwości. Do przerwy wyglądało to przyzwoicie, bo Anderlecht miał przewagę w polu, ale nie stworzył sobie dogodnych okazji. Mieliśmy wielki kryzys między 60-tą, a 70-tą minutą, a potem odbudowaliśmy się i powinniśmy zadać cios w postaci bramki na 3:2, kiedy okazję miała Kopińska. Ten moment mógł zadecydować, a niestety poszło to w drugą stronę – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec mistrzyń Polski.
Polecamy
-
Liga Mistrzyń09.10.24
UWCL: Skromne zwycięstwo Juventusu
Milena Romanowska
-
Liga Mistrzyń09.10.24
UWCL: Porażka bezbarwnej Barcelony w starciu z Manchesterem City
Wiktoria Kornat
-
Liga Mistrzyń09.10.24
UWCL: Hat-trick Pernille Harder, Bayern wypunktował Arsenal
Wiktoria Kornat
-
Liga Mistrzyń09.10.24
UWCL: Dwubramkowa wygrana Hammarby
Milena Romanowska