
Orlen Ekstraliga: Szalony mecz w Gdańsku i remis wyrwany w ostatnich sekundach
W 15. kolejce Orlen Ekstraligi AP Orlen Gdańsk zremisował z Pogonią Dekpol Tczew 1:1. Zespół gospodyń wyrwał punkt w ostatnich sekundach meczu.
Dominacja zespołu z Gdańska
Pierwsze minuty spotkania to dominacja zespołu z Gdańska. AP Orlen długo utrzymywał się przy piłce, jednak nie potrafił się przedrzeć przez obronę Pogoni. W 4. minucie spotkania fatalny błąd popełniła obrończyni z Tczewa, która przed samą bramką zagrała do bramkarki, a podanie prawie przecięła zawodniczka Gdańska. Akcja była nieco kontrowersyjna, gdyż piłkę złapała bramkarka, jednak rzutu wolnego pośredniego dla AP Orlen nie było.
Kolejne minuty to w dalszym ciągu atak na bramkę Banaszkiewicz. W 10. minucie spotkania doskonale obsłużona podaniem została Fabova, jednak bramkarka nie miała większych problemów z obroną uderzenia zawodniczki z numerem 9. Zawodniczki z Tczewa również próbowały tworzyć własne akcje, ale szybko traciły piłkę.
W 15. minucie fantastycznie piłkę do Kołodziejek przerzuciła Furmaniak, ale strzał nie mógł zagrozić bramkarce z Tczewa. Niedługo później piłkę pod bramką Tczewa odebrała Ignatowicz i strzał oddała Furmaniak, ale uderzyła nieco ponad bramką. Podobnie uderzeniem główką zagrała Kołodziejek.
Pierwsza i zarazem spalona akcja bramkowa Tczewa
3 minuty później na wolne pole piłkę dostała Drożak, jednak podanie było za lekkie i gdańszczanki szybko je przejęły. W 20. minucie drużyna gości miała pierwszy rzut rożny. Barbara Wierzbińska zagrała piłkę przed pole karne, a potem dorzuciła raz jeszcze piłkę zwrotną, a po zamieszaniu w polu karnym Gdańska piłka znalazła się w siatce. Gol nie został uznany, gdyż sędzia dopatrzyła się spalonego. Po tym zdarzeniu AP Orlen ruszył z szybką kontrą i mogły wyjść 1 vs 1 z bramkarką, jednak i one znalazły się na spalonym.
w 23. minucie zawodniczki Pogoni wymieniły kilka podań i szybko znalazły się pod bramką gospodyń. Jednak złe zagranie Tobiczyk doprowadziło do straty piłki.
Nadal przy piłce przez większość czasu utrzymywały się zawodniczki Gdańska. W 29. minucie spotkania groźnie zrobiło się po raz kolejny pod bramką Banaszkiewicz, która ponownie wyłapała piłkę i po raz kolejny uchroniła zespół od straty bramki. Niedługo poźniej 2 na 1 mogły wyjść zawodniczki gospodyń, ale piłkę spod nóg Fabovej wyrwała obrończyni Tczewa.
Pod koniec 30. minuty zawodniczki z Tczewa ruszyły z akcją i oddały strzał, jednak obroniony przez bramkarkę, co dało rzut rożny. Jednak zawodniczki Pogoni zagrały zbyt mocno i nic z akcji nie wyszło. Chwilę potem Geletova po raz kolejny miała trochę pracy i po raz drugi musiała wybić piłkę na rzut rożny. Tym razem piłka została zagrana nieco lepiej, ale i w tym przypadku Geletova wybiła piłkę.
W końcówce pierwszej połowy zawodniczki gości przejęły nieco inicjatywę, jednak miały problem, aby zagrozić gospodyniom. Gdańszczanki dość szybko doskakiwały do rywalek i odbierały piłkę.
Czwarta żółta kartka Christon
W 39. minucie, w trakcie akcji pod bramką Tczewa, doszło do dyskusji pomiędzy Tobiczyk i Christon, przez co obie dostały po żółtej kartce. Dla Christon to będzie już czwarta żółta kartka, więc opuści kolejne spotkanie ligowe. W dodatku gospodynie otrzymały rzut wolny. Piłkę dograła Furmaniak, ale bramkarka dała radę wybić na rzut rożny. Jednak dogranie z rzutu rożnego Natalii Kulig również nie przyniosło skutku.
Następnie z kontrą próbowały wyjść Tczewianki. Abe dobrze znalazła się pod polem karnym, ale Gdańsk wybił piłkę na rzut rożny. Do piłki podeszła Wierzbicka, ale dogranie było zbyt mocne.
W 43. minucie Andrzejewska zagrała piłkę ręką we własnym polu karnym, ale wcześniej piłka odbiła się od ziemi. Mimo protestów gdańszczanek, sędzia nie podyktowała rzutu karnego i pozwoliła grać dalej. Piłkę wybitą na rzut rożny dograła Furmaniak i niewiele brakowało, aby Ostopinka zdobyła pierwszą w tym meczu bramkę, jednak uderzyła dosłownie obok lewego słupka.
Kolejne akcje obu drużyn nie przyniosły efektu i do przerwy na tablicy widniał wynik 0:0.
Pogoń Tczew ruszyła do ataku
Już na początku drugiej połowy atak rozpoczęły Tczewianki. Na bramkę uderzyła Klaudia Kamińska, jednak niecelnie. Chwilę później akcję stworzył zespół gospodyń, ale Kołodziejek uderzyła zbyt lekko.
W 52. minucie błąd popełniła Geletova i zagrała wprost pod nogi zawodniczki z Tczewa. Na szczęście naprawiła swój błąd i wybroniła sytuację. Zespół gości atakował dalej i w 55. minucie wywalczył rzut rożny, z którego niewiele wynikło.
Trzy minuty później z akcją ruszył zespół gospodyń. Piłka została dobrze dograna do Fabovej, która wrzuciła w pole karne, ale źle uderzyła Agnieszka Derus. Gdańszczanki atakowały bramkę gości kilkukrotnie, jednak dalej bezskutecznie.
Niebezpiecznie zrobiło się pod bramką Geletovej, jednak bramkarka odważnie wyszła do piłki i zażegnała zagrożenie. Następnie kontratak wyprowadził zespół gospodyń i z bramkarką 1 vs 1 mogła wyjść Kołodziejek, ale była na spalonym i z akcji nic nie wyszło. Ponownie więcej przy piłce były gdańszczanki. Prawą stroną ruszyła Furmaniak. Wygrała pojedynek w polu karnym i dograła do Derus, jednak zawodniczka Gdańska poślizgnęła się i nie trafiła w piłkę.
Rzut karny dla Tczewa. Goście wychodzą na prowadzenie
W 64. minucie Kamińska zagrała w pole karne do Sobierajskiej, ale Ostopinka sfaulowała zawodniczkę Tczewa i sędzia podyktowała rzut karny dla zespołu gości. Do rzutu karnego podeszła Aleksandra Witczak, która chwilę wcześniej weszła na boisko, i zamieniła jedenastkę na bramkę, dając prowadzenie Pogoni 1:0.
Sytuacja nie podłamała gospodyń, które szybko ruszyły do ataku i oddały strzał, ale piłka poleciała nad poprzeczką. Chwilę później w pole karne wrzucała piłkę Derus, ale niecelnie. Kolejne tworzone akcje przez Gdańsk również przyniosły efektu. Wrzucane piłki albo były przecinane przez gości albo nie stwarzały większego zagrożenia bramce gości.
Kilka razy piłkę na prawej stronie poprowadziła świeżo wprowadzona na boisko Mazur, ale jej zagrania również nie zmieniły wyniku. Trener jeszcze rotował składem i wprowadzał nowe zawodniczki, jednak gdańszczanki w dalszym ciągu nie mogły się przebić przez obronę Tczewa. Zespół gości nie spieszył się z niczym i na spokojnie bronił jednobramkowego prowadzenia.
Po stronie gospodyń zrobiło się nieco nerwowo, gdyż do końca spotkania zostało tylko kilka minut. Nieprzepisowo Iriguchi zatrzymała Tarnawska i obejrzała za swoje zachowanie żółtą kartkę. Drużyna Gdańska bezskutecznie tworzyła swoje akcje. Z dystansu uderzała Ignatowicz, ale niecelnie. Następne uderzenia również nie zmieniły wyniku.
Szalony mecz w Gdańsku i remis wyrwany w ostatnich sekundach
Na sam koniec pod polem karnym Tczewa sfaulowała Sobierajska i zobaczyła żółtą kartkę. Do tego sędzia podyktowała rzut wolny dla Gdańska. Do piłki podeszła Anna Furmaniak i uderzyła piłkę wprost na bramkę. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki, a rezultat zmienił się na 1:1. Zespół gospodyń dosłownie w ostatniej chwili wydarł remis i zespoły podzieliły się punktami.
W tej chwili AP Orlen Gdańsk znajduje się na 7. miejscu w tabeli, a zespół Pogoń Dekpol Tczew na 9.
Orlen Ekstraliga 15. kolejka
AP Orlen Gdańsk – Pogoń Dekpol Tczew 1:1 (0:0)
Furmaniak 90+6′, Witczak 64′
Żółte kartki: Tobiczyk 39, Tarnawska 84′ – Christon 39′, Kamińska 90+1′, Sobierajska 90+4′
Czerwone kartki:
AP Orlen Gdańsk: Geletova – Ostopinka, Turner Wyatt, Ignatowicz, Szewczuk, Christon (Derus 56′), Jagodzińska(Tarnawska 56′), Furmaniak, Kulig (Osowska 81′), Fabova, Kołodziejek (Mazur 74′)
Pogoń Dekpol Tczew: Banaszkiewicz – Kamińska (Cygan 90+1′), Korda, Tobiczyk, Kroupa, Gadawska, Abe (Conceicao 74′), Wierzbińska, Gomes, Drożak, Andrzejewska, (Sobierajska 46′) (Iriguchi 74′)
Sędzia główna: Katarzyna Kupidura
Sędzie asystentki: Anna Tusińska, Aleksandra Dobrowolska
Sędzia techniczna: Katarzyna Misewicz
Tabela Orlen Ekstraliga Kobiet 2024/2025
Pozycja | Klub | Mecze | W | R | P | B+ | B- | RB | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | ![]() | 19 | 18 | 0 | 1 | 60 | 6 | +54 | 54 |
2 | ![]() | 19 | 16 | 0 | 3 | 76 | 12 | +64 | 48 |
3 | ![]() | 19 | 14 | 0 | 5 | 56 | 19 | +37 | 42 |
4 | ![]() | 19 | 12 | 2 | 5 | 43 | 14 | +29 | 38 |
5 | ![]() | 18 | 11 | 1 | 6 | 40 | 25 | +15 | 34 |
6 | ![]() | 19 | 8 | 5 | 6 | 26 | 12 | +14 | 29 |
7 | ![]() | 19 | 7 | 3 | 9 | 27 | 33 | -6 | 24 |
8 | ![]() | 19 | 6 | 2 | 11 | 16 | 37 | -21 | 20 |
9 | ![]() | 19 | 4 | 3 | 12 | 21 | 58 | -37 | 15 |
10 | ![]() | 19 | 4 | 2 | 13 | 16 | 48 | -32 | 14 |
11 | ![]() | 18 | 1 | 4 | 13 | 11 | 63 | -52 | 7 |
12 | ![]() | 19 | 1 | 0 | 18 | 5 | 66 | -61 | 3 |
Polecamy
- Hiszpania27.04.25
Liga F: Padilla ratuje Sevillę, Valencia wciąż walczy
Michał Nadrowski
- I liga27.04.25
Orlen 1 liga: Powrót Anny Gawrońskiej
Milena Romanowska
- Liga Mistrzyń27.04.25
Liga Mistrzyń: Deklasacja w starciu Olympique Lyonu z Arsenalem, „Kanonierki” zagrają o tytuł!
Wiktoria Kornat
- Ekstraliga27.04.25
Futsal Ekstraliga: Znamy mistrzynie Polski
Leszek_Z