fbpx

Dwunasty dzień MŚ kobiet 2023: Podsumowanie, wyniki, gole, tabele [WIDEO]

Dzisiejsze mundialowe zmagania rozpoczęły się o godzinie 9:00 czasu polskiego od gier w ramach grupy C: w pojedynku debiutantek na MŚ lepsze okazały się Zambijki, zaś w meczu o pierwsze miejsce w grupie, Japonki wygrały nadspodziewanie wysoko. O 12:00 polskiego czasu rozegrana została ostatnia kolejka grupy B: rundę grupową bez porażki zakończyła Nigeria, natomiast Australia wysoko i pewnie pokonała Kanadę.

Grupa C
Kostaryka – Zambia 1:3 (0:2)
Herrera 47′ – Mweemba 3′, B. Banda 31′ (k), Kundananji 90’+3′
źródło: FIFA.com

Do tego spotkania obie drużyny mogły podejść z pełnym spokojem, ponieważ już po dwóch porażkach w dwóch pierwszych kolejkach fazy grupowej zarówno Kostarykanki, jak i Zambijki straciły szanse awansu do rundy pucharowej. Obu zespołom niesamowicie zależało na zwycięstwie, gdyż była to ich debiutancka impreza tej rangi i była szansa na historyczne trzy punkty na mundialu.
Spotkania ułożyło się rewelacyjnie dla zawodniczek prowadzonych przez Bruce’a Mwape, bowiem już w trzeciej minucie objęły one prowadzenie po skutecznym uderzeniu z woleja w wykonaniu Lushomo Mweemby. Moment ten warto jest do zanotowania w kronikach zambijskiej federacji piłkarskiej, ponieważ była to pierwsza bramka w historii na mistrzostwach świata. Kolejne minuty gry nie przynosiły zmiany rezultatu, aż do minuty 29., kiedy w polu karnym faulowana była Barbra Banda. Sama pokrzywdzona w tej sytuacji zdecydowała się wymierzyć sprawiedliwość i skutecznie wykonała “jedenastkę”. Do przerwy Zambia schodziła z dwubramkowym prowadzeniem, choć blisko zdobycia bramki kontaktowej była María Paula Coto, której strzał trafił w poprzeczkę.
Druga część gry rozpoczęła się niemal identycznie jak pierwsza odsłona, z tym że teraz po dwóch zaledwie minutach bramkę kontaktową zdobyła Kostaryka. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazła się Melissa Herrera, głową kierując piłkę do bramki. W ten sposób Kostarykanki także zapisały się w kronikach swojej federacji piłkarskiej, była to ich pierwsza bramka zdobyta w historii mundialowej rywalizacji. W 52. minucie meczu było bardzo blisko podyktowania rzutu karnego dla zespołu prowadzonego przez Amelię Valverde. Po weryfikacji VAR, marokańska sędzia Bouchra Karboubi odgwizdała wcześniejszą pozycję spaloną, na której znalazła się Sheika Scott. Na dwadzieścia dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry swoją drugą bramkę zdobyła Melissa Herrera, jednak zawodniczka występująca we Francji, w FC Girondins de Bordeaux była na pozycji spalonej. Brakowało centymetrów Kostaryce, brakowało nieco szczęścia, aby zespół Amelii Valverde opuścił Australię i Nową Zelandię z choćby jednym punktem. Szczęście za to sprzyjało Zambii, która po bramce Racheal Kundananji w trzeciej minucie doliczonego czasu gry ustaliła wynik spotkania na 3:1, tym samym gwarantując sobie powrót w rodzinne strony w dobrych nastrojach. W debiucie na mistrzostwach świata zdobyły trzy bramki oraz trzy punkty, zapłaciły frycowe w pojedynkach z Japonią i Hiszpanią, ale ogólny bilans myślę, że może być na plus.

Pełną relację tekstową z tego spotkania znajdziecie TUTAJ. Obszerny skrót wideo znajduje się w materiale dostępnym pod TYM LINKIEM.

Grupa C

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-RBPts
13300110+119
2320184+46
33102311-83
4300317-60
Grupa C
Japonia – Hiszpania 4:0 (3:0)
Miyazawa 12′, 40′, Ueki 29′, Tanaka 82′

Na ten mecz ostrzyłem sobie zęby, intuicja podpowiadała mi, że będzie to widowiskowe spotkanie i nie zawiodłem się. Na Wellington Regional Stadium rywalizowały dziś dwie dotąd niepokonane drużyny, mało tego, dwie drużyny, które nie straciły żadnej bramki, strzelając ich łącznie piętnaście. Mecz ten decydował o tym, która z ekip wyjdzie z grupy C z pierwszego miejsca. Na papierze wyglądało wszystko bardzo atrakcyjnie, nie inaczej było w rzeczywistości.

źródło: FIFA.com

Futoshi Ikeda pokazał dzisiaj taktyczne mistrzostwo, dawno nie widziałem tak świetnie ustawionego zespołu pod danego przeciwnika, tak dobrze zorganizowanego, do bólu skutecznego. Należy przy tym zauważyć jeszcze jedną rzecz, kluczową – Ikeda mógłby rozrysować wszystko na tablicy, co tylko zdoła wymyślić, ale nie zrealizowałby żadnej strategii bez tak wspaniałego zespołu piłkarek. Śmiem twierdzić, że Japonki wykonały założenia przedmeczowe w stu procentach, nie wiem, czy można było ten mecz rozrysować lepiej i rozegrać lepiej. Od pierwszej do ostatniej minuty dyscyplina na najwyższym poziomie, bajeczne wyszkolenie techniczne, dobre przygotowanie motoryczne, odpowiedzialność, chemia w drużynie – na tym poprzestanę, bo tak grającymi Japonkami mógłbym zachwycać się długo. Nie chcę być tendencyjny w swoich opiniach, ale wobec tak grającego zespołu nie mogę przejść obojętnie.
Hiszpanki można powiedzieć, że grały to, co grają zawsze, czyli utrzymywały się długimi fragmentami przy piłce, cierpliwie ją rozgrywały, wymieniając dziesiątki podań, czarowały techniką, atak pozycyjny w klasycznym wydaniu. Wszystko szło jak po sznurku do momentu, w którym trafiały na dobrze ustawioną drużynę japońską, gra obronna całego zespołu Futoshiego Ikedy była przeszkodą nie do pokonania. W przypadku Hiszpanek zaledwie 10 strzałów oddanych na bramkę przeciwniczek, z czego tylko dwa były celne, to wynik naprawdę mizerny, wystawiający laurkę drużynie przeciwnej. Po raz kolejny błysnęła geniuszem Hinata Miyazawa, zdobywając kolejne dwie bramki na turnieju, świetny mecz zagrała także Riko Ueki. Nie chciałbym jednak wyróżniać kogokolwiek szczególnie, na wyróżnienie zasługuje cały zespół Japonii od zawodniczek składu wyjściowego po cały sztab ludzi pracujących na takie efekty. Brawa, ukłony do samej ziemi!
W 1/8 finału Japonia zmierzy się z Norwegią, natomiast Hiszpania podejmie Szwajcarię.

Pełną relację tekstową z tego spotkania znajdziecie TUTAJ. Obszerny skrót wideo znajduje się w materiale dostępnym pod TYM LINKIEM.

Grupa C

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-RBPts
13300110+119
2320184+46
33102311-83
4300317-60
Grupa B
Irlandia – Nigeria 0:0

Irlandia, przystępując do dzisiejszego spotkania w Brisbane, wiedziała już, że jest to ich pożegnalny występ na Mistrzostwach Świata 2023 w Australii i Nowej Zelandii. Zawodniczki z “Zielonej Wyspy” mogą czuć naprawdę duży niedosyt, ponieważ w dwóch poprzednich spotkaniach, zarówno z Australią, jak i z Kanadą przegrały minimalnie, równie dobrze mogły to być dwa minimalnie wygrane przez nie spotkania. Los jednak bywa przewrotny, trzeba to zaakceptować, wyciągnąć wnioski i iść dalej. Z kolei Nigerii do awansu do fazy pucharowej wystarczał remis, swój cel zawodniczki z Afryki osiągnęły i zakończyły rundę grupową bez porażki, ich bilans to jedno zwycięstwo i dwa remisy. Bez wątpienia jest to duży sukces tej reprezentacji, zajmującej, jak by nie było, dość odległe miejsce w rankingu FIFA.

źródło: FIFA.com

W pierwszej części gry warto wspomnieć jedynie o dwóch groźnych akcjach przeprowadzonych przez gwiazdy obu zespołów. Po stronie Irlandii dobrą szansę miała Katie McCabe, zawodniczka Arsenalu Londyn, autorka fenomenalnej bramki zdobytej bezpośrednio z rzutu rożnego w meczu z Kanadą. Po stronie Nigerii dała o sobie znać zawodniczka FC Barcelony, Asisat Oshoala.
Po zmianie stron gry to zawodniczki z Afryki były stroną przeważającą, starały się dyktować warunki gry. Najbliżej zdobycia bramki otwierającej wynik tego spotkania była Uchenna Kanu, kiedy jej strzał z 51. minuty gry na poprzeczkę sparowała Courtney Brosnan. Spotkanie, nie miało jednak jakiejś szczególnej temperatury i zakończyło się bezbramkowym remisem.
Na “Zieloną Wyspę” podopieczne Very Pauw wracają z jednopunktowym dorobkiem, zaś Nigeryjki mogą się przygotowywać do występu w 1/8 finału, ich mundialowa przygoda trwa nadal.

Pełną relację tekstową z tego spotkania znajdziecie TUTAJ. Obszerny skrót wideo znajduje się w materiale dostępnym pod TYM LINKIEM.

Grupa B

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-RBPts
1320173+46
2312032+15
3311125-34
4301213-21
Grupa B
Kanada – Australia 0:4 (0:2)
Raso 9′, 39′, Fowler 58′, Catley 90’+4′ (k)

Od wyniku tego spotkania zależało bardzo wiele jeśli chodzi o ostateczny kształt w tabeli grupy B, przy korzystnym wyniku spotkania Irlandii z Nigerią, do najlepszej szesnastki mogły awansować Australijki i Kanadyjki. Przed pierwszym gwizdkiem francuskiej sędzi, Stéphanie Frappart Kanadyjki na koncie miały cztery punkty i dość komfortową sytuację, Australijki z kolei zgromadziły zaledwie trzy punkty.
Zawodniczki prowadzone przez Tony’ego Gustavssona nie zamierzały jednak kalkulować, grać z ukierunkowaniem na jakiś konkretny wynik. Na boisko w Melbourne, w obecności prawie 28 tysięcy kibiców, wybiegły po to, żeby wygrać i była to najlepsza strategia z możliwych. Pierwsza odsłona tej rywalizacji to całkowita kontrola przebiegu boiskowych wydarzeń w wykonaniu współgospodyń mundialu. Szybko zdobyta bramka przez Hayley Raso, jedynie jeszcze bardziej je nakręciła, dodała jeszcze większej pewności siebie i wlała niesamowitą wiarę w końcowy sukces. Australijki szły jak po swoje przez kolejne fragmenty tej części gry, Kanadyjki stanowiły dla nich tak naprawdę tylko tło.

źródło: FIFA.com

Udokumentowaniem tej przewagi była druga bramka zdobyta w tym meczu przez Hayley Raso, kiedy skutecznie sfinalizowała rzut rożny. Do przerwy Matildas na dwubramkowym prowadzeniu, kanadyjskie piłkarki musiały poważnie zastanowić się nad dokonaniem korekt w swojej grze.
Prowadząca Kanadę angielska trenerka, Beverly Priestman, dokonała w przerwie rewolucji w swoim zespole, wprowadziła na plac gry cztery nowe zawodniczki, aż jestem ciekaw, co się działo w ich szatni w przerwie. Myślę, że mogło paść sporo mocnych słów, zwłaszcza, że przy utrzymującym się remisie Nigerii z Irlandią, w tym momencie Kanadyjki były poza turniejem. Aby w nim pozostać, potrzebowały strzelić co najmniej dwie bramki, nie tracąc żadnej.
Ton grze nadawały jednak w dalszym ciągu współgospodynie turnieju, czego efektem była bramka numer trzy, zdobyta w 58. minucie spotkania po strzale Mary Fowler. Zawodniczka Manchesteru City doczekała się w końcu swojej bramki w tym spotkaniu, musiała być cierpliwa, bowiem jej gol zdobyty w pierwszej połowie nie został uznany z powodu spalonego. W tym momencie kwestia wyłonienia zwyciężczyń tego meczu została rozstrzygnięta, Kanadyjki nie miały dzisiaj żadnych argumentów przeciwko dobrze dysponowanym Australijkom. Mogły co najwyżej pokusić się o trafienie honorowe, mogły już teraz liczyć tylko na Irlandię. Nic takiego jednak nie wydarzyło się. Australijki dopełniły formalności w doliczonym czasie gry, zdobywając czwartą bramkę. Irlandia bezbramkowo zremisowała z Nigerią. Kanadę przepełniły smutek i rozczarowanie, zakończenie udziału w turnieju na fazie grupowej jest niespodzianką, dla kanadyjskich zawodniczek – niespodzianką bardzo przykrą…

Pełną relację tekstową z tego spotkania znajdziecie TUTAJ. Obszerny skrót wideo znajduje się w materiale dostępnym pod TYM LINKIEM.

Grupa B

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-RBPts
1320173+46
2312032+15
3311125-34
4301213-21

Other Articles

Mundial 2023NewsyReprezentacjeZagranica
AngliaMundial 2023NewsyReprezentacjeZagranica

Leave a Reply