fbpx

Ekstraliga: Sportis wyrywa punkt na gorącym terenie

Początek meczu pod dyktando przyjezdnych, środkowa część meczu to cios za cios. Ale końcowy upór przyjezdnych daje im bezcenny punkt.

Początkowe minuty meczu to spora dawka emocji, głównie ze strony KKP Bydgoszcz. Rzut wolny, dwa rzuty rożne… goście dziś przyjechali ewidentnie w gazie. Dobrze w pierwszych minutach spisuje się Jessica Ludwiczak w bramce.

Po kwadransie gry zarysowała się przewaga przyjezdnych. Pojedyncze ataki GKS-u zatrzymywane są przez Weronikę Andrzejewską lub powracającą Alice Ogebe. A prostopadłe piłki podopiecznych Witolda Zająca w dużej mierze były niecelne.

W dwudziestej piątej minucie po jednym z ataków z prawej strony, Kinga Kozak podaje do Weroniki Kłody, ta umieszcza piłkę w bramce, ale sędzia boczna podnosi chorągiewkę. To był przełomowy moment w meczu. GieKSa zaczęła odważniej sobie poczynać w ataku.

W 35. minucie po jednym z prostopadłych podań w pole karne fauluje Weronika Helińska. Do rzutu karnego podchodzi kapitan GKS-u Katowice, Zofia Buszewska. Mocny, precyzyjny strzał po ziemi, gospodarze wychodzą na prowadzenie.

Na drugą połowę miejscowe wyszły bardzo zmobilizowane. Gospodynie dobrze wiedziały, że albo strzelą drugą bramkę, albo Sportis ustrzeli w końcu gola. Mecz lekko się zaostrzył, kartki Lizoń za mocne kopanie po nogach, Sudyk na uderzenie w twarz, zapowiadało sporo emocji w drugich czterdziestu pięciu minutach.

Gdy na zegarze pojawiła się 70. minuta, na twarzach kibiców rysował się lekki niesmak. Akcji jak na lekarstwo, dokładnych podań wcale nie więcej. A tylko sędzia miała więcej pracy. Taki stan rzeczy chciała zmienić Alice Ogebe, ale jej rajd prawą stroną, zakończył się niecelnym strzałem na bramkę Ludwiczak.

W 77. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystała, Majda, szybka kontra GieKSy i sam na sam z Siejką zostaje Kludia Maciążka, piłka jednak mija słupek. Na płycie gry pojawiają się Drąg w GieKSie oraz Lewandowska w Sportisie. Obraz gry nie ulega jednak zmianie.

W 89. minucie kolejny dziś rzut rożny po stronie gości. Spore zamieszanie pod bramką Ludwiczak. Piłka ląduje pod nogami  Darii Gugała, ta z najbliższej odległości pakuje piłkę do bramki.

Słaba GieKSa remisuje to spotkanie na własne życzenie. Upór przyjezdnych w dążeniu do remisu poskutkował. Sportis urywa punkty na gorącym Śląskim terenie.

Ekstraliga – 7. kolejka
GKS Katowice – Sportis KKP Bydgoszcz 1:1 (1:0)
Buszewska 35′(k) – Gugała 89′

Kartki: Miłek, Lizoń, Drąg – Helińska, Sudyk, Sokołowska, Boguszyńska, Karpiluk

GKS: Ludwiczak – Maciązka, Buszewska, Kozak, Turkiewicz (78′ Drąg), Konkol, Kłoda, Parczewska, Miłek (61′ Kubaszek), Lizoń, Stanovic

Sportis: Siejka – Sokołowska, Karpiluk, Helińska, Sudyk, Giętkowska (81′ Gugała), Majda (77′ Lewandowska), Ogebe (90′ Węglarz), Boguszyńska, Andrzejewicz, Sobczyk (45′ Stępień).

 

Ekstraliga

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-RBPts
12219217686859
222173263135054
322153481225948
422143555223145
52211294340-335
62297648341434
7229674134733
82264123149-1822
92254131947-2819
102243151548-3315
112222181290-788
122211201481-674

fot. Ziółkowski Fotografia Sportowa

Other Articles

EkstraligaNewsyPolska
EkstraligaGaleriaNewsy
Pewna wygrana Jagiellonek

Leave a Reply