fbpx

Kazanowska wprawia Łęczną w zachwyt

Na ten mecz w stolicy Dolnego Śląska wszyscy czekali. Drużyna z Wrocławia dokonała kilka ciekawych transferów i kibice zastanawiali się jak nowe zawodniczki wkomponują się w zespół. W ekipie z Lubelszczyzny doszło do małej rewolucji kadrowej, stąd w wyjściowej jedenastce wiele młodych twarzy, z piętnastoletnią Sandrą Urbańczyk w bramce na czele.
Mecz od wysokiego “C” rozpoczęły przyjezdne. W 11. minucie świetnie urwała się Klaudia Fabova, uderzyła obok Anny Bocian, lecz piłkę zmierzającą do siatki z linii bramkowej wybiła Julia Maskiewicz. W odpowiedzi kilka minut później obrończynię Górnika zwodem mija Katarzyna Białoszewska, wpada w pole karne i podaje do Kamili Czudeckiej. Ta ostatnia uderza mocno, lecz Urbańczyk jest na posterunku i ratuje zespół przed utratą bramki. Od 23 minuty oba zespoły raz po raz konstruowały akcje, lecz żadnej z drużyn nie udało stworzyć się w tym okresie gry klarownej sytuacji strzeleckiej. W 41. minucie Oliwia Rapacka mocnym strzałem sprawdziła umiejętności Anny Bocian, lecz bramkarka wrocławianek potwierdziła swoją interwencją że jest w czołówce goalkeeperek w polskiej lidze.
Druga połowa zaczęła się ponownie od naporu Gónika. W 51. minucie Rapacka silnym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego pokonuje Bocian i goście wychodzą na prowadzenie. Siedem minut później wyrównuje Śląsk, gdy Czudecka fantastycznym strzałem nie daje szans Urbańczyk. Pięć minut cieszyły się gospodynie. W 63. minucie w zamieszaniu obrończynie Śląska wybijają piłkę, do której dopada Milena Kazanowska i silnym strzałem z 19. metrów zmusza po raz drugi Bocian do kapitulacji i wprawia w euforię ławkę Górnika. Podopieczne Piotra Jagieły rzuciły się do ataków, lecz nie przynosiły one rezultatu. W 76. minucie na boisku pojawiła się wracająca po kontuzji Dominika Dereń, wprawiając w radość wielu jej fanów.W końcówce Górnik mógł powiększyć przewagę za sprawą Julii Piętakiewicz. W 88 minucie młoda napastniczka wpadła w pole karne i zamiast podawać do lepiej ustawionej Dereń zdecydowała się na strzał, fatalnie pudłując. W doliczonym czasie gry świetnym podaniem popisuje się Klaudia Lefeld, która wypuszcza Piętakiewicz, a ta pobiegła w stronę bramki. Z tej akcji również nic nie wyszło, bo świetnie w pogoń ruszyła Jagoda Ostrowska i zablokowała strzał napastniczki Górnika.
 
Ekstraliga – 1. kolejka
Śląsk Wrocław – Górnik Łęczna 1:2 (0:0)
Czudecka 58` – Rapacka 51`, Kazanowska 63`
Kartki: Makarewicz 49`
Śląsk: Bocian – Maskiewicz (Węcławek 46`), Dudziak, Korda, Kulig, Żurek, K. Ostrowska (J. Ostrowska 60`), Sitarz (Krzyżanowska 80`), Buś (Lewicka 65`), Czudecka (Adamek 60`), Białoszewska
Górnik: Urbańczyk – Szymczak, Bużan, Głąb, Zając (Skupień 70`), Kazanowska, Kaczor (Litwiniec 87`), Rapacka (Cyraniak 70`), Lefeld, Fabova (Dereń 76`), Miłek (Piętakiewicz 76`)
Sędzia główna: Michalina Diakow (4)*
Sędzie asystentki: Kinga Kwitowska, Aleksandra Mostowska
* Ocena cztery gwizdki. Sędzia poprowadziła mecz dobrze, miała go cały czas pod kontrolą. Ocenę (subiektywną) obniża żółta kartka dla trenera Górnika, Roberta Makarewicza.
Nowością wprowadzoną w tym sezonie jest to, że kartki dla osób funkcyjnych działają jak w przypadku piłkarek. Po czwartej żółtej kartce osobę funkcyjną czeka pauza od meczów.

Orlen Ekstraliga 2022/2023

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-Pts
1221813481755
2221642793052
3221714622452
4221246413341
5221219423037
62210210453732
722868362930
8226610253223
9225314295618
10224315254915
11223415195413
12223117198110

Other Articles

Leave a Reply