fbpx

Kraków lepszy w końcówce od Górnika

W niedzielnym meczu Ekstraligi AZS UJ Kraków pokonał Górnika Łęczna 2:1, a bramkę na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry zdobyła Natalia Wróbel.

Tym razem drużyna z Krakowa gościła u siebie piłkarki z Łęcznej. W tabeli drużyna Górnika miała przed meczem 11 punktów przewagi nad drużyną z Krakowa. Zwycięstwo mocno przybliżyłoby drużynę Górnika do walki o mistrzostwo Ekstraligi. Od początku meczu widać było, iż obu drużynom zależy na zdobyciu 3 punktów. Oba zespoły rozpoczęły od ataków a mecz toczył się w szybkim tempie. Niestety samych sytuacji bramkowych było mało. Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 10. minucie po dośrodkowaniu Gec zawodniczka AZS-u Natalia Wróbel próbowała skierować piłkę do bramki głową, niestety niecelnie. W odpowiedzi mieliśmy w 15. minucie strzał Rapackiej tuż przy słupku. W dalszej części meczu obserwowaliśmy próby konstruowania ataków ze strony gości, które były neutralizowane przez rywalki. W drugą stronę podobnie nieliczne w tej części meczu ataki AZS-u były zatrzymywane przez drużynę z Łęcznej. W pierwszej połowie nie obejrzeliśmy bramek choć z obrazu gry wynikało, że lepiej zorganizowane były zawodniczki gości z Łęcznej i to one w końcówce oddały kilka strzałów na bramkę gospodyń. W 41. minucie Górnik reklamował rzut karny ale prowadząca spotkanie nakazała dalszą grę.

Drugą połowę już od pierwszych chwil lepiej rozpoczęły zawodniczki gospodarzy ale miały problemy z wykończeniem akcji. W 54 minucie miało miejsce przejęcie piłki przez zawodniczkę Górnika Lefeld i gospodynie ratują się faulem 5 metrów przed linią pola karnego. Sędzina dyktuje rzut wolny dla Górnika ale goście nie wykorzystują sytuacji a oddany strzał szybuje nad bramką. Od 61 minuty widzimy przewagę AZS-u, najpierw w 61 minucie strzał przy słupku  Weroniki Smazy a w 62 minucie błąd popełnia Paulińska i piłkę w bramce umieszcza Karolina Gec. AZS UJ Kraków wychodzi na prowadzenie. Strzelona bramka widać poirytowała zawodniczki gości i to one ruszyły do ataku. Najpierw w 67 minucie strzał z dystansu oddała Weronika Kaczor a następnie w 69 minucie kolejna piękna akcja Łęcznianek – prostopadłe podanie Klaudii Lefeld i napastniczka gości Macleans strzela gola, zrobiło się 1-1. W odpowiedzi dobrą akcje przeprowadza Derus z AZS ale znów zabrakło wykończenia, za chwilę kolejny strzał trafia w napastniczkę gospodarzy. AZS jest na fali i atakuje, strzał Daleszczyk metr od słupka mija bramkę, a za chwilę próbuje Wróbel. W końcówce mogliśmy obserwować walkę o zdobycie bramki z obu stron. Próby strzałów raz jednych raz drugich. W 86 minucie znów dobrą sytuację miał AZS ale znów zabrakło wykończenia i w tej końcówce to drużyna AZS wyglądała na drużynę lepiej zorganizowaną i bardziej waleczną. Ta walka do końca przyniosła sukces w 91. minucie czyli już w czasie doliczonym. Krakowianki wyprowadziły szybką akcję, z prawej strony pobiegła Bińkowska i dograła piłkę Natalii Wróbel, która z najbliższej odległości nie miała problemów z umieszczeniem piłki w siatce. AZS UJ Kraków mógł już cieszyć się ze zwycięstwa, zwłaszcza w końcówce Krakowianki były drużyną lepiej zorganizowaną i groźniejszą a przede wszystkim bardziej ambitną. A Górnik Łęczna musi poszukać punktów w następnej kolejce.

Ekstraliga – 14 kolejka
AZS UJ Kraków – GKS Górnik Łęczna 2:1 (0:0)
Gec 62′, Wróbel 90+1′ – Macleans 69′

sędzia: Angelika Gębka, Anna Synówka, Sabina Czarnecka
kartki: Wójcik, Głąb (ż/k)

AZS UJ Kraków: Klabis, Smaza, Wróbel, Dec (  ), Nieciąg (Bińkowska 84′), Zapała, Sitarz, Woźniak (Malinowska 92′), Wilk (c), Daleszczyk, Wójcik (Derus 68′).

GKS Górnik Łęczna: Palińska, Skupień (Jezioro 66′), Lefeld (Gliszczyńska 82′), Ratajczyk (Duchnowska 87′), Kaczor, Guściora, Zawadzka, Głąb, Rapacka (Zając 66′), Litwiniec, Macleans (Kazanowska 89′).

Ekstraliga

PozycjaKlubMeczeWRPB+B-RBPts
12218136717+5055
22217146129+3852
32214536115+4847
42211564128+1338
52210393431+333
62293103231+130
72293103336-330
82290132745-1827
92273122936-724
102245132548-2317
112242162778-5114
122243161966-4712

Other Articles

NewsyUSAZagranica
NewsyNiższe ligiPolska

Leave a Reply